Miodowy smutek

Przedruk z bloga "Weganizm" (weganizm.blox.pl/2011)
Kilkanaście lat temu spotkałam się z moją koleżanką, która przyjechała na parę tygodni z Tajwanu. Ja wtedy nie jadłam miodu, zresztą miodu nigdy nie lubiłam, ale weganie, których znałam, rzadko się miodem przejmowali. Wybierałyśmy razem ciastka do kawy i rozmowa jakoś zeszła na to, żeby na pewno nie miały miodu. Hei Mei, nauczycielka malarstwa, silna dziewczyna, krótko obcięta, studiowała wtedy reżyserię, nagle zaczęła ze łzami w oczach opowiadać mi, jak kiedyś zobaczyła, że zanim przefiltruje się miód, to pływają w nim martwe malutkie niedorosłe pszczółki. Już minęło tyle lat, a ja za każdym razem, kiedy patrzę na słoik miodu, to widzę te malutkie pszczółki, które trzeba odfiltrować i zawsze robi mi się smutno.
Zebrałam więc kilka faktów na temat produkcji miodu:
Miód jest zwykle zabierany z ula wiosną i jesienią. Jesienią pszczelarze zastępują miód białym syropem z cukru - małowartościową formą żywności dla pszczół - albo zabijają całą kolonię, żeby uniknąć zajmowania się ulami w ciągu zimy.
Aby zebrać miód, pszczoły wyrzuca się siłą z ich własnego domu. Ewakuacji pszczół dokonuje się za pomocą wkładania do ula silnej dmuchawy, dymu, albo trzęsie się ulem i stosuje się różne inne środki odstraszające, a podczas tego procesu często pszczoły zostają zmiażdżone lub zabite (w tym larwy i jaja).
Jeśli pszczoły zachorują na pszczelą chorobę zakaźną z powodu nadmiernego rozmnażania, ule czasami są spalane,
Przemysłowa produkcja miodu:
Zwykle myśląc o farmach pszczelich, przychodzi nam na myśl kilkanaście uli ustawionych koło domu na zielonej łące. Ale prawda jest taka, że pszczoły hodowane na farmach żyją w podobnych warunkach jak inne zwierzęta na farmach przemysłowych.
Tysiące pszczół umieszcza się w małych pomieszczeniach, a kiedy zajdzie potrzeba, oddziela się od kolonii.
W naturalnym środowisku pszczoła królowa kontroluje swój "ul", wybiera na niego dogodne miejsce oraz decyduje o ilości jaj, jakie złoży. W przemysłowej eksploatacji pszczół, pszczelarz manipuluje królową, aby utrzymać wysoką produkcję miodu. Królowe są sztucznie zapładniane spermą pobraną od samców. Samcowi miażdży się głowę i przednią część tułowia, co zmusza go do uwolnienia spermy. Spermę z kilku samców zbiera się do strzykawki, którą później zapładnia się królową.
Królowa kolonii pszczół w naturalnych warunkach żyje do pięciu lat, ale na farmach większość z nich zostaje zabita już po roku. Wielu pszczelarzy obcina królowej skrzydła lub umieszcza ją w klatce zwanej "odosobnienie dla królowej", aby nie pozwolić jej odlecieć wraz z całą kolonią.